Nie ulega wątpliwości, iż w sytuacji, gdy Poszkodowanemu została wyrządzona szkoda na pojeździe w wyniku kolizji drogowej Poszkodowany może żądać od zakładu ubezpieczeń, w którym to towarzystwie ubezpieczeniowym umowę zawarł sprawca zdarzenia. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem Sądów w przypadku powstania szkody na mieniu w związku z obowiązkowym ubezpieczeniem komunikacyjnym OC, zastosowanie ma zasada pełnego odszkodowania wyrażona w art. 361 § 2 k.c. Tym samym Pozwany ubezpieczyciel z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej winien wypłacić Poszkodowanemu świadczenie pieniężne w granicach odpowiedzialności sprawczej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego zgodnie z art. 822 § 1 k.c.
Co więcej, zakład ubezpieczeń odpowiada za wysokość rzeczywiście poniesionej szkody, a więc Towarzystwo Ubezpieczeniowe jest zobowiązane do wypłaty na rzecz Poszkodowanego kwoty, która pozwoli przywrócić jego pojazd do stanu jak sprzed wystąpienia szkody, nawet (do do zasady) w przypadku niedokonania naprawy uszkodzonego pojazdu.
Jednakże w praktyce pojawił się spór w aspekcie czy Poszkodowanemu przysługuje również przedmiocie zakresu odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń w przypadku, gdy Poszkodowany już po zdarzeniu, jednakże przed dokonaniem likwidacji szkody (naprawy pojazdu) dokona sprzedaży przedmiotowego pojazdu.
Początkowo linia orzecznicza wskazywała, iż również w takim przypadku Poszkodowanemu przysługuje pełne odszkodowanie niezależnie od faktu naprawienia uszkodzonego pojazdu i faktu sprzedaży uszkodzonego pojazdu.
Pomimo, iż nie ulega wątpliwości, iż zgodnie z art. 361 § 2 k.c. odszkodowanie obejmuje straty, które poszkodowany to Sąd Okręgowy w Elblągu w sprawie oznaczonej sygnaturą akt I Ca 179/17 wskazał, iż „nie można twierdzić, że strata tego rodzaju utrzymuje się nadal pomimo niemożności przywrócenia już stanu poprzedniego przez naprawę”. W takim przypadku „dla określenia wysokości szkody niezbędne jest nie tylko ustalenie tego jak wyglądałby hipotetyczny stan majątku poszkodowanego gdyby nie zachowanie sprawcy, ale także w jakiej sytuacji poszkodowany rzeczywiście się znajduje”(tak: Wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 10 maja 2017 r., sygn. akt I Ca 179/17). Tym samym, Poszkodowany w przedstawionej sytuacji co prawda ponosi szkodę, jednakże w postaci uzyskania ze sprzedaży pojazdu w niższej cenie niż przysługująca ze sprzedaży niż w cenie należnej za taki pojazd, ale nieuszkodzony. Tak więc wg Sądu Okręgowego w Elblągu uzyskana cena jest wartością mogącą stanowić odjemnik. W konsekwencji przedmiotowy Wyrok sprowadza się do stwierdzenia, iż żądanie Poszkodowanego winno obejmować nie koszty hipotetycznej szkody, ale winno uwzględniać obniżenie wartości uszkodzonego pojazdu na skutek przedmiotowego zdarzenia. Jak wskazał Sąd Okręgowy w przedmiotowym orzeczeniu „w chwili orzekania o odszkodowaniu roszczenie o zapłatę kwoty równej kosztom naprawy pojazdu jest już bezzasadne z przyczyn wywołanych przez samego poszkodowanego, który ich nie poniósł przed sprzedażą, a po sprzedaży ponieść już nie może”./BD